Roszczenie banku o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału jest coraz częstszą praktyką instytucji finansowych, które chcą zniechęcić swoich klientów do występowania z powództwami w ich stronę. Warto więc wiedzieć czym jest wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Szczegóły poniżej!
Czym jest wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału?
Wynagrodzenie za korzystanie z kapitału to koszty związane z użytkowaniem środków finansowych, czyli najprościej mówiąc, zapłata za tę możliwość. Banki wykorzystują również to rozwiązanie jako element strategii odstraszającej frankowiczów od pozywania instytucji finansowych. Dzieje się tak, ponieważ kredytobiorcy coraz częściej decydują się wejść na drogę sądową i udowadniają błędne i niezgodne z prawem zapisy w umowach, dzięki którym sądy często unieważniają umowy kredytowe.
Banki swoje stanowisko wobec frankowiczów i wynagrodzenia za korzystanie z kapitału argumentują tym, że kredytobiorcom udało się wzbogacić, wykorzystując do tego instytucję finansową, która została stratna. A jak dokładnie miało do tego dojść? Otóż stanowisko banków mówi o tym, że po udzieleniu zobowiązania finansowego, kredytobiorcy mieli dostęp do pieniędzy, których wcześniejszym i pierwotnym właścicielem były właśnie banki. Warto wspomnieć, że sądy swoimi wyrokami o wynagrodzeniu za korzystanie z kapitału obalały tę tezę, a sama sprawa trafiła nawet do TSUE, której rzecznik również wydał opinię przychylną kredytobiorcom.
Dlaczego banki żądają wynagrodzenia za korzystanie z kapitału?
Po pierwsze żądania banków dotyczące wynagrodzenia za korzystanie z kapitału mają być pewnego rodzaju straszakiem i konkretną reakcją przed coraz liczniejszymi sprawami zakładanymi przez frankowiczów. Roszczenia zgłaszane przez banki mają również na celu udowodnienie, że pomimo tych przegrywanych spraw, w dalszym ciągu mają oni dużo do powiedzenia w sprawie zaciągniętego zobowiązania i jasno wyrażają swoje stanowisko.
Jaka jest podstawa roszczenia banków?
Nie ma co ukrywać, że poziom skomplikowania spraw związanych z zaciągniętymi zobowiązaniami finansowymi jest dosyć wysoki. Między innymi dlatego też sprawa ta trafiła aż do trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Banki bronią swojego stanowiska, argumentując je tym, że kredytobiorca po uznaniu zobowiązania za nieważne, wzbogacił się kosztem instytucji finansowej i co więcej, bezprawnie wykorzystał przyznane mu środki.
Banki, wszczynając postępowania przeciw frankowiczom, stoją na stanowisku, że skoro umowa została przez sąd uznana za niebyłą i nieważną to przyznanie środków finansowych odbyło się bezpodstawnie, a kredytobiorca wzbogacił się na tym procederze.
Sprawy dotyczące wynagrodzenia z korzystanie z kapitału nie są proste, dlatego z uwagi na ich stopień zawiłości, warto posiłkować się pomocą specjalistów. Pozwoli to na łatwiejsze udowodnienie błędów znajdujących się w umowach kredytowych, a co za tym idzie, unieważnienie umowy kredytowej.
Banki ratują się, jak mogą, widzą, że Frankowicze wygrywają coraz więcej rozpraw w sądzie, to próbują żądać wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Dobrze, że to jest bezpodstawne, to niemożliwe jak bardzo instytucje bankowe czują się bezkarne….